Rozdział 89 Na kolanach
Damien powoli podszedł do nas i zostaliśmy u siebie.
Spojrzał na nas, a my na niego, zastanawiając się, co zrobi dalej.
Sprawił nam obojgu cierpienie bez żadnego powodu i jestem pewna, że teraz nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie.