Rozdział 26
Benjamin rzucił Arissie znaczące spojrzenie i rozkazał: „Ethen, przygotuj jej biuro!”
Jego wyraz twarzy był nieczytelny, co jeszcze bardziej zastanawiało Arissę. Dlaczego on ciągle tak na mnie patrzy? To tak, jakby żywił do mnie wątpliwości.
Wstała i powiedziała z uśmiechem: „Dziękuję za aprobatę”.