Rozdział 12
Roseanne zawsze ceniła pragmatyczne podejście, więc jej bezpośrednia prośba nie była zaskoczeniem. „Pani Payne opuściła szpital i nie mam pojęcia, gdzie ona jest. Miałem nadzieję, że mógłbyś mi towarzyszyć w odwiedzinach, jeśli to nie sprawi kłopotu...”
Jej spojrzenie lekko zamigotało, dodając: „A jeśli pani Payne się rozgrzeje, może mogłabyś pomóc uspokoić sytuację. Wiesz, dla zdrowia”.
Gdy Owen to usłyszał, w kącikach ust pojawił się cień uśmiechu.