Rozdział 44 44
Myśl Nelly pędziła, gdy rozważała swój następny ruch. „Może przesadziłam” – pomyślała – „ale nie mogę ignorować niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą obecność dziadka i dzieci w domu. Muszę być ostrożna”.
Przybrała opanowany wyraz twarzy, stając twarzą w twarz z Alphą Kilianem. „Teraz czuję się dobrze, więc mogę wrócić sama. Nie masz nic do roboty? Trzymajmy dystans”.
Ale im bardziej go odrzucała, tym bardziej Alpha Kilian chciał ją odesłać. „Martwisz się o mnie czy boisz się, że twój chłopak nas zobaczy i źle to zrozumie?” – zapytał.