Rozdział 545 Autopsja
Aleksander dostrzegł cień smutku na twarzy Julianny i zapytał z autentyczną troską: „Czy wszystko w porządku?”
Wyrywając się z zamyślenia, Julianna wygięła usta w słabym uśmiechu. „Nic mi nie jest. Ale czy jesteś pewien, że dasz sobie z tym radę?”
Chcąc udowodnić swoją siłę, Aleksander spróbował się ruszyć, lecz w chwili, gdy to zrobił, fala słabości zalała go, zmuszając do zatrzymania się.