Rozdział 164 Ta bransoletka jest dla Ciebie
Julianna była głęboko wzruszona ich słowami wsparcia.
Rozmyślała nad gorzką ironią faktu, że jej własna rodzina okazywała jej wyłącznie obojętność, upokorzenia i złe traktowanie, podczas gdy Leah i jej przyjaciele, niespokrewnieni ze sobą, okazywali jej głęboką życzliwość.
„Leah, wiem, że gardzisz rodziną Edwardsów” – powiedziała Julianna. „Ale planuję powoli odzyskać to, co mi zabrali. To o wiele za proste, żeby ich po prostu od razu zmiażdżyć”.