Rozdział 32 Będę Cię chronić
Punkt widzenia Aryi
' Hej, mały kotku', Jego głos sprawia, że podskakuję i staję z nim twarzą w twarz, co on tu, do cholery, robi? Jacobowi udaje się ukraść mi dech, ale uspokajam się, moje oczy kołyszą się na jego umięśnionym, wyrzeźbionym ciele i oblizuję usta, jakby były suche. Uśmiecha się do mnie znacząco, a jego oczy błyszczą, wskazując, że jego Alfa Lycan jest blisko.
Rozejrzałem się po łazience. Byliśmy tam tylko my dwoje. Jak udało mu się wejść do miasta niezauważonym i jakim cudem był tak pewny siebie, że wszedł do restauracji, kiedy był tam mój brat i dwaj jego najwyżsi rangą wilki?