Rozdział 81
Znajome perfumy, które nosiła Daniella, uniosły się w górę, a ja odwróciłam się zaskoczona i szczęśliwa. Stała trochę dalej, zaciągając się cygarem, wpatrując się w kogoś w oddali, a za nią mogłam zobaczyć zbliżającą się Grace. Podczas gdy Grace miała otwarty wyraz radości na mój widok, Daniella wydawała się zachowywać jak twarda kobieta tego wieczoru. Ale wiedziałam, że to tylko gra. Uwielbiałam spędzać czas z nimi dwiema i wiedziałam, że Danielle się mną opiekowała. Była równie zaciekle opiekuńcza na swój sposób, ale ukrywała to za postawą „Diabeł może się troszczyć”.
Daniella przyszła i stanęła obok mnie, ubrana w schludny niebieski kostium ze spodniami, z lodowoblond włosami spiętymi w ciasny bob, który oprawiał jej skórę głowy. Wyglądała twardo i biznesowo, pomimo czerwonej kreski, jaką były jej usta.
Spojrzała na mnie i jej usta wykrzywiły się ze współczuciem,