Rozdział 750
Prozerpina
Kiedy się obudziłam, leżałam w zimnym łóżku. Westchnęłam i usiadłam, uśmiechając się sennie. Spaliśmy razem, kochaliśmy się i wszystko to z cudowną delikatnością, która sprawiła, że płakałam.
A teraz mój mąż, mój kochanek, Mafia Don, odszedł. Oczywiście, miał sprawy do załatwienia... Było jeszcze wcześnie i domyśliłam się, że poszedł na siłownię w piwnicy.