Rozdział 697
Prozerpina
układałam świeżo upieczone bułeczki z orzechami pekan i pomarańczą chotolate na szklanym blacie, gdy wszedł Heath Bridges. Były agent FBI uśmiechał się tajemniczo, wyglądając jak kot, który dostał całą śmietankę, a ja spojrzałam na niego lekko zdziwiona.
„Cześć” – powiedziałem chłodno, dając jasno do zrozumienia, że nie jestem zbyt szczęśliwy, że go widzę. Moja asystentka Jenny odwróciła się, jej oczy wyskoczyły z orbit na dźwięk nuty w moim głosie. Wiedziałem, że cały świat próbował ocenić, kiedy pójdę na randkę z Heathem Bridgesem.