Rozdział 543
Zajęło mi trochę czasu, aby przyzwyczaić się do tego pomysłu, który podsunęła Aiyana Laughing Water. W swoim jasnym, klinicznym stylu przedstawiła to, co uważała za najlepsze rozwiązanie. I wiedziałam, gdy moje oczy przesunęły się po surowych, chropowatych rysach mojego męża, że on już o tym myślał.
Wstałam, niezręcznie odpychając się od kolan mojego kochanka i jąkając się,
„Ale...Claude...? On...czy on...?”