Rozdział 542
Później, gdy leżeli w objęciach, a ich ciała były jeszcze wilgotne od potu po namiętnym seksie, Lucien wziął ją w ramiona, a ona wtuliła się w niego, łaskocząc jego klatkę piersiową i liżąc płaskie sutki.
Warknął ostrzegawczo, a ona zachichotała, gdy jego dłoń zacisnęła się wokół jej talii, przyciągając ją bliżej jego twardej, umięśnionej długości. Jej mały, zaokrąglony brzuch wbijał się w jego bok, a on lekko się uśmiechnął, myśląc o ósmym dziecku rosnącym w jej łonie.
Prozerpina westchnęła, myśląc o mężu.