Rozdział 476
Lucien
Otarł usta i odrzucił serwetkę. Rozglądając się, zobaczył zadowolone twarze gości. Jak zwykle, pomyślał z uznaniem, jego Kobieta przewyższyła samą siebie. Aromatyczny ryż z posmakiem przypraw był subtelny i pyszny. Kurczak, którego przygotowała do niego, który nazywał się kurczakiem Tandoori, był wykwintny, a O'Connor był zachwycony. Ale on zawsze taki był, zauważył Lucien, przesuwając wzrokiem po starym przyjacielu.
Dramatyczne wypowiedzi mężczyzny i jego pogodny, niemal łagodny wygląd chochlika sprawiały, że był gościem, który potrafił z łatwością przykuć uwagę gości swoimi licznymi opowieściami.