Rozdział 472
Tara
Mężczyzna, który udawał Bena lusufa, podlegał bezpośrednio człowiekowi Dusaka. Zadzwonił tego ranka, gdy tylko głupia uczennica przestała wysyłać mu wiadomości przesiąknięte nastoletnią miłością.
Gruby mężczyzna, łysy i w okularach, gwizdał przez zęby, umawiając się na rozmowę z Dusakiem. Miał tatuaż na lewym ramieniu, pamiątkę z czasów spędzonych w więzieniu, a był w połowie trzydziestki. Interesował się również małymi dziećmi. Jego pobyt w więzieniu za skłonności pedofilskie nie wyleczył go z pragnień.