Rozdział 365
Maja
Rozejrzała się wokół siebie ukradkiem. Kakofonia dźwięków narastała, gdy szła do kobiety, która stała uśmiechnięta. Była młoda, pomyślała Maja ze zdziwieniem, młodsza od samej Mai; i piękna, w zmysłowy sposób, z tym krągłym ciałem. Jej ciężkie brązowe włosy, lśniące mahoniowym kolorem w świetle, opadały w długim, grubym warkoczu na jej plecach, a miękkie pasma brązowych włosów kusząco kręciły się wokół jej twarzy. Ubrana w prostą indyjską kurtę i parę dżinsów wyglądała oszałamiająco, a Maja czuła się jak frump.
A potem Maja spojrzała dwa razy. Czekaj, ta kobieta spodziewała się dziecka???