Rozdział 331
Kilka lat temu
Lata były dla niego łaskawe, pomyślał Lucien Delano, patrząc na rodzinę siedzącą przy stole. To była kolacja i cieszył się posiłkiem z rodziną. I oczywiście James Schwartz, który był bardziej rodziną niż przyjacielem, który spędził ponad połowę swojego życia tutaj, w rezydencji Luciena. Przystojny James, który był nadal jedynym mężczyzną, któremu naprawdę ufał, był jego lojalnym przyjacielem, który nadal nosił serce na dłoni, gdy patrzył na Prozerpinę.
„Znajdź sobie kobietę” – pomyślał Lucien z irytacją. Po chwili dostrzegł niemal pełne czci spojrzenie Schwartza spoczywające na Prozerpinie. Choć wiedział, że jego żona nigdy nie pomyśli o Schwartzu inaczej niż jako o przyjacielu. Uśmiechnął się do siebie.