Rozdział 307
Prozerpina
Wcześniej tego wieczoru umyłam się i przebrałam w jedną z sukienek koktajlowych, które znalazłam w walizce. Z zapadającym się sercem podniosłam śliczną małą sukienkę koktajlową do ciała i poczułam, jak moja twarz robi się czerwona.
To była rozkloszowana mini sukienka z głębokim dekoltem z tyłu i złotymi łańcuszkowymi ramiączkami z satyny norkowej z podwiniętym dołem i sznurowanymi wstążkami. Jasno lawendowa, dobrze pasowała do moich włosów, ale pozwoliłam im opadać kaskadowo na plecy, gdy zobaczyłam, jak głęboko i jak prawie nago wyglądam, gdy ramiączka odsłaniają wszystko. Czułabym się inaczej.