Rozdział 278
Lucien
Tego wieczoru, kiedy kobieta, lvica, wtoczyła się do środka, miała w ręku parę martwych królików. Uśmiechnęła się przebiegle, widząc, że on ją obserwuje.
„Tak, mój mężu” – powiedziała głosem, który miał być uwodzicielskim mruczeniem, co bardziej przypominało groźne warknięcie. „Tak, przygotuję dla ciebie pyszną ucztę”.