Rozdział 239
Prozerpina
Przyzwyczaiłam się do pewnego rodzaju rutyny. Trudno było wrócić do dawnego sposobu życia; przeszłam zbyt wiele bólu i cierpienia. Nic nie mogło cofnąć czasu i uczynić mnie szczęśliwą młodą matką trójki dzieci, którą byłam, zanim wpadłam w ręce Dmitrija Rudenki.
Nie miałam większych problemów z wymazywaniem mojego strasznego doświadczenia, kiedy byłam obudzona. Moje niemowlęta i starsze dzieci nie dawały mi zasnąć. Moi przyjaciele dzwonili ze wszystkich stron świata; Alex Wu z Japonii i Brian z Paryża, gdzie był na wykładzie w Europie. I oczywiście Rachel. Obiecała, że przyjdzie i spotka się ze mną, kiedy wróci ze Skandynawii.