Rozdział 218
Prozerpina
Z dużej odległości słyszałam dźwięki ludzi poruszających się wokół mnie, rozmawiających. Ruchy w moim brzuchu stawały się coraz częstsze. Moje dzieci czekały na wyjście, pomyślałam zmęczona, zbyt słabe i zmęczone, by je wypchnąć.
Jeden z głosów w tle, najgłośniejszy, należał do Xenii.