Rozdział 167
Przyglądał się jej przez chwilę. Cienki łańcuszek z diamentowym wisiorkiem w kształcie klucza, który założył jej na szyję, by pokazać, że jest jej właścicielem, był w połowie ukryty. Leżał między jej pulchnymi piersiami i poczuł przypływ podniecenia. Za każdym razem, gdy go widział, myślał o tym, jak bezsilna, jak całkowicie zdana na jego łaskę była w łóżku, gdy leżała pod nim. Poddająca się każdej jego przyjemności.
Spojrzała w górę i zobaczyła wyraz jego twarzy, po czym zaróżowiła się. Gdy chciała się odsunąć, złapał ją za kark i mocno pocałował, pocałunkiem własności.
Pocałunek posiadania.