Rozdział 132
Prozerpina
Rozejrzałem się wokół siebie.
Dom, do którego nas przywieziono, był kiedyś uroczym zajazdem, być może. Został odnowiony i odrestaurowany przez profesjonalistów, którym udało się zachować przytulność oryginalnego budynku. Prawdopodobnie miał być wiejskim miejscem wypoczynku dla bogatego magnata. Ogromny ogród z różnorodnością kolorowych kwiatów łapał wczesne poranne promienie słońca.