Rozdział 468 Oswojona owca
„Kurwa!” Luke, drżąc na całym ciele, wskazał palcem na Jasmine. Długo nie mógł się odezwać. Był wściekły. Nikt nigdy nie odważył się go tak rozgniewać, poza jego bratem.
Oczy Luke'a płonęły gniewem. Kroczył nad Jasmine z dzikim wyrazem twarzy.
Widząc go w takim stanie, Jasmine cofnęła się i schowała za Wendy. Wychyliła głowę odrobinę i spojrzała na Luke'a. „Ty nawet chcesz mnie uderzyć. Nawet jeśli mnie dzisiaj pobijesz, i tak będę cię winić za to, co zrobiłeś. Jesteś takim łajdakiem! Nie obchodzi mnie, czy chcesz się umówić z mężatką. Ale Rosie, ze wszystkich ludzi? Ona nawet próbowała skrzywdzić Wendy zaledwie kilka dni temu. A teraz próbujesz się z nią umówić? Czy w ogóle pomyślałeś o tym, co robisz?”