Rozdział 167 Umawiałam się z dwoma mężczyznami w tym samym czasie
Melissa nie mogła powstrzymać się od szyderczego uśmiechu, a w jej głosie słychać było sarkazm.
„Czy nie czujesz się absurdalnie mówiąc coś takiego teraz? Jakież to ironiczne.”
Pięć lat temu upokorzyła się i błagała go raz po raz, aby został w domu na tyle długo, by zjeść z nią posiłek, ale Everett nie chciał nawet usiąść z nią przy jednym stole.