Rozdział 67 Spraw, aby jej serce biło nieregularnie
Zaskoczona na moment, Sophia podniosła wzrok, by spotkać się z Alexandrem. Delikatny uśmiech powoli uformował się na jej ustach.
Alexander miał talent do przewidywania jej potrzeb, cechę, która wydawała się niemal mistyczna. Tego pamiętnego dnia, przemoczony deszczem po jej rozstaniu z Ethanem, Alexander pojawił się z płaszczem, zarzucając go na jej ramiona i mówiąc: „Potrzebujesz go bardziej niż ja”.
Teraz kolejny z jego płaszczy stanowił ciepłą barierę chroniącą przed zimnem.