Rozdział 26 Przesuń się po jego ustach
Serce Corrine podskoczyło jej do gardła, a twarz zbladła, gdy ogarnął ją strach. Zacisnęła oczy i instynktownie chwyciła się doniczkowej rośliny w ramionach, jakby była jej kołem ratunkowym.
W mgnieniu oka silne, nieustępliwe ramię objęło jej talię, przyciągając ją do bezpiecznego, niemal zaborczego uścisku.
Wszystko wydarzyło się tak szybko, że Corrine ledwo miała czas, aby pojąć, co się dzieje.