Rozdział 423 Dotarliśmy do ślepego zaułka
Mój panie... Te słowa obudziły głęboko zakopane w umyśle Lu Yuzhena wspomnienie. Wtedy, gdy był na skraju śmierci, dziewczyna mocno go przytuliła swoim miękkim i ciepłym ciałem i wielokrotnie wołała do niego: „Mój panie, musisz przeżyć. Uratuję cię!”
Źrenice Lu Yuzhena się skurczyły, a jego palce uwolniły jej szyję. Po tylu latach ani razu nie zapomniał o kobiecie w jaskini. W tej chwili nie mógł zmusić się, by skrzywdzić Xia Keke.
Dysząc, Xia Keke chciwie wciągnęła świeże powietrze. Była już prawie martwa. Każda próba wyzwania Lu Yuzhen oznaczałaby ryzyko życia. Tak czy inaczej, wygrała zakład.