Rozdział 158
James był na skraju wybuchu. W końcu nikt ich nie błagał, żeby przyszli do pracy.
Wdzięczność?
Mieli tupet mówić o wdzięczności!
James był na skraju wybuchu. W końcu nikt ich nie błagał, żeby przyszli do pracy.
Wdzięczność?
Mieli tupet mówić o wdzięczności!