Rozdział 125
Zamiast okazać zastraszenie, Matthew parsknął śmiechem, słysząc Juliana.
„ Stanley Carlson? Teraz robi się ciekawie! No to poczekajmy, aż Stanley Carlson nas odwiedzi!”
Julian, wyglądając na zdezorientowanego, zastanawiał się, czy Matthew rzeczywiście nie był onieśmielony wzmianką o Stanleyu Carlsonie, który cieszył się ogromną sławą w Eastcliff.