Rozdział 12
Następny dzień zaczął się normalnie. Zjadłam śniadanie w kuchni z moją mamą, zanim Lucy pomogła mi przygotować się do szkoły. Lucy nie wspomniała o liście i zachowywała się, jakby wszystko było normalnie, za co byłam wdzięczna.
Mój ojciec wyjechał służbowo, ale miał wrócić dziś i byłam bardzo podekscytowana, że znów go zobaczę. Nie chciałam, żeby nasz związek wyglądał tak, jak w moim poprzednim życiu. Teraz wiedziałam, że w głębi duszy mnie kocha, nawet jeśli nie okazywał tego na zewnątrz. Nie byłoby tak, jak wcześniej, kiedy zawsze starałam się go unikać ze strachu przed rozczarowaniem.
Dzień szkolny również wydawał się dość przeciętny. Ludzie wciąż się gapili, ale większość już zapomniała o poprzednim dniu. Byłem również wdzięczny, że nie było żadnych dziwnych spotkań.