Rozdział 981 Sztuka jest inspirowana życiem
„ Panie Brooks, nie wiedziałeś, że starałam się jak mogłam, żeby cię pochwalić? Och, jaki ból.” Mówiąc to, chwyciła się za pierś, udając, że jego słowa ją dźgnęły.
Tymczasem spojrzenie Scotta było oburzająco łagodne, gdy patrzył na psotną Tessę naprzeciwko niego. Później, miłym tonem, powiedział: „W takim razie powinnaś mnie bardziej chwalić. Może będę miał pojęcie, jak usłyszę więcej”.
„ Jakież to nieoczekiwane! Panie Brooks, dlaczego wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że jest pan takim narcyzem?”