Rozdział 300 Motyl wydostający się z kokonu
Harry, siedzący obok Nicholasa, był nieco oszołomiony, gdy zauważył nieomylną irytację Nicholasa emanującą z jego osoby. Podążając wzrokiem za Nicholasem, zobaczył Scotta stojącego wysoko i prosto wśród tłumu. Zapytał nieśmiało: „Prezydencie Sawyerze, czy znasz pana Brooksa?”
Nicholas zaprzeczył bez zastanowienia: „Nie znam go”.
Harry nie do końca wierzył tym słowom, ale taktownie nic nie powiedział, widząc zimny wyraz twarzy Nicholasa zmieszany z nutą gniewu.