Rozdział 65 Poczekaj, aby cieszyć się nocą
Na twarzy Zoey pojawił się grymas. Nie pamiętała, żeby w tym wieku miała starą przyjaciółkę. Nawet jeśli miała, to ta przyjaciółka najprawdopodobniej była kobietą. Sądząc po opisie jej sekretarki, osoba, o której mówiła, była ewidentnie mężczyzną.
Położyła dłoń na brodzie i po chwili namysłu powiedziała: „Wpuść go”.
Chciała wiedzieć, kim do cholery może być jej gość i dlaczego skłamał, że jest umówiony. Na dodatek udawał jej starego przyjaciela i chciał z nią pracować.