Rozdział 98
Lata spędzone samotnie i niezależne uczyniły Eleanor bardziej samodzielną. Kiedy była jeszcze z Nathanialem, on zawsze był zajęty pracą. Nawet podczas kolacji zawsze odchodził od stołu, zanim Eleanor skończyła jeść. Wtedy Eleanor nie przejmowała się tym zbytnio, ale z czasem znudziło jej się to. Z drugiej strony, bycie z Maxem było takie inne. Czuła się kochana i otoczona opieką.
Max zauważył, że Eleanor nie tknęła swojego jedzenia, więc zapytał: „Co się stało? Czy jedzenie ci nie odpowiada?” Upewnił się, że zamówił różne potrawy, aby Eleanor mogła wybrać to, co lubi. „Jakie więc jedzenie wolisz?”
„Wybory nie mają znaczenia; liczy się to, z kim to jem”. Eleanor wzięła głęboki oddech, uśmiechnęła się i zaczęła jeść. „Są pyszne!” Wzięła kawałek widelcem i spróbowała nakarmić Maxa. „Proszę, weź trochę!”