Rozdział 63
Po kolacji Eleanor wstała, żeby pozmywać naczynia, ale Max znów ją pociągnął. „Mówiłem, żebyś została na miejscu”. Zmarszczył brwi z dezaprobatą. „Zabraniam ci więcej wchodzić do kuchni. Nie wolno ci tam wchodzić”.
Eleanor czuła się bezradna: „Kiedyś gotowałam sama, więc...
„To było wcześniej, ale od teraz nie wolno ci tego robić!” Max starannie ułożył naczynia i poszedł do kuchni. Wkrótce odgłos rwącej wody rozbrzmiał, gdy Eleanor podeszła i oparła się o framugę drzwi kuchennych, by spojrzeć na Maxa z wysoko podwiniętymi rękawami, odsłaniającymi jego szczupłe ramiona.