Rozdział 54
Jessica milczała, podczas gdy pozostali w pokoju byli zszokowani. Odwrócili głowy do siebie, jakby pytając, kto przekazał informacje Eleanor.
Eleanor spojrzała na opanowaną twarz Jessiki. „Te trzy linie zapachowe, a może powinnam powiedzieć, że wszystkie pochodzą z tej samej linii, każda zawiera jeden odrębny składnik z dwóch pozostałych linii. W rezultacie różnią się od siebie tylko nieznacznie. Oczywiście można by argumentować, że pochodzą z różnych linii zapachowych, ponieważ nie są identyczne”.
„Naprawdę?” Jessica uśmiechnęła się krzywo, próbując przekonać Eleanor, że po prostu ośmiesza samą siebie, będąc w błędzie.