Rozdział 352
Leonel nie miał możliwości dowiedzenia się, co dzieje się na dole, ale był pewien, że jeśli nie spróbuje teraz wyjść, to nigdy tego nie zrobi. Po dłuższym namyśle Leonel wstał i podszedł do okna. Poczuł, że kolana miękną mu na widok tylu ludzi. Dlaczego było tam tak wielu ludzi?
Jednak nie miał czasu na wahanie. Poprawił pas i znalazł mniej zatłoczone przejście. Podczas gdy planował swój ruch, z tyłu rozległ się lodowaty głos: „Jeśli odważysz się uciekać, złamię ci nogę”.
Nogi Leonela odmówiły mu posłuszeństwa i spadł z krawędzi. Wiedział, że mówiła poważnie. Wiedźma była zdolna do wszystkiego! Jednak był zdezorientowany jej intencjami. Znokautowała go, ale nie zrobiła mu krzywdy ani nie pozwoliła mu uciec. Więc jakie dokładnie były jej intencje?