Rozdział 376
Nie nienawidziła mydła Southbank, ale traktowanie prezentów korporacyjnych jako prezentów było zbyt nieszczere.
„Wygląda na to, że ten dar nie jest wystarczająco cenny, by cię zadowolić. Wszystko w porządku. Mam inne dary”. Dogonił ją po kilku krokach i zagrodził jej drogę.
Eleanor nie mogła nic zrobić, tylko stać tam i gapić się na niego, gdy blokował jej drogę. „Czy to kolejny prezent pod przykrywką prezentu korporacyjnego?”