Rozdział 37
Noah stopniowo pozbył się zmartwionego i zaniepokojonego wyrazu twarzy, a jego twarz stała się ponura. Spojrzał na Eleanor i zapytał: „Czy ty mi grozisz?”
„Chcę tylko tego, na co zasługuję”. Prośba Eleanor była prosta. Nie była chciwa, ale nie mogła już oddawać tego, co do niej należało, innym.
„Haha”. Noah poczuł się trochę zadufany, więc swobodnie poluzował krawat i rozpiął górny guzik koszuli. Spojrzał na Eleanor, trzymając się za ręce i mówiąc: „Na co zasługujesz? Przez ostatnie kilka lat płaciłem za całe twoje jedzenie, ubrania i czynsz. Na co jeszcze uważasz, że zasługujesz?”