Rozdział 316
Zauroczenie Brittany Maxem nigdy nie było tajemnicą. Pomimo jego wielokrotnych odrzuceń, nigdy nie traciła nadziei. Doszła do wniosku, że Max musiał ją lubić, skoro pozostał singlem. Traktował ją jak siostrę tylko dlatego, że ich rodziny były blisko, ale potajemnie ją kochał.
To właśnie takie przekonanie pomogło jej wytrwać. Wierzyła, że pewnego dnia dotknie jego serca. Wcześniej czy później będzie jej.
Patrząc na jego ponury wyraz twarzy, Brittany poczuła się trochę przestraszona. Ugryzła się w dolną wargę i złapała go za rękaw. „Dobrze. Nie widziałam cię od wieków i tęsknię za tobą. Proszę, nie bądź taka zawzięta. Nawet poszłam i kupiłam ci późną przekąskę. To już wystarczająco złe, że tego nie doceniasz, a ty poszłaś i mnie za to zrugałaś”.