Rozdział 311
W drodze powrotnej Giselle nie przestawała narzekać: „Eleanor, chociaż wcześniej uniknęliśmy kuli, twoje zachowanie dzisiaj było bardzo niestosowne. Z powodu twojej impulsywności nasze wysiłki poszły niemal na marne”.
Eleanor spodziewała się tego po Giselle, ale nie spodziewała się, że będzie ona aż tak rozwlekła, więc uśmiechnęła się do niej i rzekła: „Czy to było aż tak poważne?”
Widząc, że Eleanor nie dostrzega powagi sytuacji, Giselle stała się śmiertelnie poważna: „Eleanor, nie wiem, jak możesz się nadal uśmiechać. Myślisz, że nic się nie stało? Tak się złożyło, że znałaś córkę pana Parkera, ale co jeśli jej nie znałaś? Co jeśli jego córka się nie pojawi? Co jeśli nie będzie cię uważać za przyjaciółkę?