Rozdział 298
Frank ją wyśmiał, ale Mia zignorowała to i przeszła od razu do sedna. „Jestem tu z propozycją biznesową”.
„Propozycja biznesowa? Ty?” Frank prychnął, nieprzekonany. „Jeśli dobrze pamiętam, nie masz wystarczająco dużo pieniędzy, żeby rozmawiać ze mną o interesach. Poza tym, jaką ofertę mógłbyś zaproponować? Nie udało ci się nawet spełnić ostatniej obietnicy”.
Tracił do niej cierpliwość. Gdyby to była stara Mia, ściszyłaby głos i próbowała go namawiać, a nawet błagać. Tym razem jednak była już ponad swoje siły, więc nie miała nic do stracenia.