Rozdział 278
„Hej, jesteś tu?”, właściciel przywitał Eleanor serdecznie.
Eleanor skinęła głową i wyjęła projekt, który przygotowała wcześniej, ale go nie podała. „Gdzie jest dzieciak?”
„Och, ten dzieciak?” Właściciel się zaśmiał. „Nie pojawiał się przez ostatnie dwa dni. Nie mam pojęcia, co się dzieje, a on nie odbierał telefonu. Każę go zwolnić, jeśli jutro znów się nie pojawi. Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach są naprawdę niewiarygodni”.