Rozdział 240
Tym razem było tak samo. Czuła od niego alkohol, ale nie mogła nic kwestionować. Wszystko, co mogła zrobić, to zasłonić nos ręką i zmarszczyć brwi.
"Piłeś?"
„Twój nos jest aż tak wrażliwy?” Uśmiechnął się obojętnie i podszedł do niej bliżej.