Rozdział 220
Max nadal miał ponury wyraz twarzy, wyraźnie złamane serce.
Eleanor nadal go uspokajała: „Oczywiście, mój sukces jest w całości zasługą ciebie. Twój kredyt zaufania jest największy. Jesteś nieopiewanym bohaterem za nami wszystkimi! To dla mnie największy zaszczyt mieć twoje wsparcie i pomoc. Jestem z ciebie taka dumna!”
Max milczał, a Victoria również nic nie powiedziała. Edward wydał kilka kaszlnięć.