Rozdział 135
Miło było być w objęciach Maxa. Eleanor podniosła głowę, żeby na niego spojrzeć, mówiąc: „Kiedy tu przyjechałeś?”
Max pocałował ją w czoło. „Zgadnij”.
„Teraz on chce się bawić!” pomyślała Eleanor, rzucając Maxowi figlarne spojrzenie. Później powiedziała: „Wyjechałeś tego samego dnia co my, prawda? Chociaż my przybyliśmy pierwsi, ty nie byłeś daleko w tyle”.