Rozdział 114
„ Nie o to mi chodzi”. Dziecięca upartość Glorii była wypisana na całej jej twarzy. „Nie przejmuj się, i tak nie potrafię ci tego jasno wytłumaczyć. Krótko mówiąc, Justin nie jest tak pozbawiony ludzkich uczuć, jak ci się wydaje. Bardzo mu na tobie zależy, wiesz”.
Czy on naprawdę się o mnie troszczy? Nagle Rachel poczuła, że chce się śmiać.
Kiedy zobaczyła, jak niewzruszona była Rachel, Gloria poczuła irytację. „Jak możesz być tak nieświadomy tego, co jest dobre