Rozdział 301
W jakiś sposób twarz Claudii stała się jeszcze bardziej blada niż wcześniej. Mrugała powoli, oszołomiona, a ja niemal widziałam, jak trybiki obracają się w jej oczach, gdy odwróciła się, by spojrzeć na Fionę. Na zabójcę, którego uważała za swoją córkę.
„T-to bzdura!” krzyknęła Fiona, z trudem podnosząc się na nogi. „N-nie możesz jej uwierzyć! Pewnie uderzyła się w głowę podczas upadku!”
Pokręciłem głową. „Przez wszystkie te lata Coldclaw wprowadzał cię w błąd, byś uwierzyła, że jesteś Srebrnym Wilkiem” – wyjaśniłem. „Ale nie jesteś, Fiono”.