Rozdział 144 Malejący iloraz inteligencji
Dzisiaj wszyscy, którzy przyszli do klasy 8, byli ostrożni. Gdy tylko weszli do klasy, poczuli poczucie zastraszenia z pewnej pozycji z tyłu. Zaczynając od Bryana, rozchodziło się ono w linii prostej i rzucało cień na całą klasę, wpływając na wszystkich w niej obecnych.
Dawid drżał na swoim siedzeniu, nieustannie modląc się w sercu. Jego modlitwa nie dotyczyła niczego szczególnego, ale szybkiego przybycia Catherine.
W tym momencie tylko Catherine mogła kontrolować Bryana. Dopóki się pojawi, będzie nadzieja na zbawienie.