Rozdział 240 Jesteś zły, ale mi się podoba
Nie musiałem zastanawiać się nad prawdziwością słów Thomasa, więc szybko odpowiedziałem: „Tak!”
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy inną trasą, żeby nie spotkać Moniki.
Moje podekscytowanie było ledwo skrywane, a moje ręce się trzęsły.